Siemka. Od pewnego czasu mam problemy z kartą pamięci, raz telefon ją widział raz nie. Do tej pory myślałem, że to po prostu moduł się lekko odłączał, bo po ponownym podłączeniu było ok. Do wczoraj. Wyciągnąłem kartę, włożyłem i nic. Rozkręciłem, próbowałem wszystkiego, przedmuchiwać, czyścić, i nic. Zauważyłem natomiast w wejściu na płytce coś takiego:
Chodzi o te styki, wydaje mi się, że nie powinny być takie "pokrzywione" ale wolę się upewnić. Możliwość sprawdzenia będę miał dopiero w przyszłym tygodniu, dla tego najpierw zapytam tutaj, żeby nie zawracać nie potrzebnie gitary kumplowi :P