Wypunktuję Ci co myślę:
1. Niby ten iP 8+ robi fajne zdjęcia, ale jak porównywałam poszczególne fotki zrobione iP 8 czy nawet iP X, a te robione flagowcami od Samsunga to cóż... iP nie ma szans. Podkreślam - nie uważam żeby zdjęcia robione iP były ZŁE, są całkiem w porządku, ale wciąż nie ma szans w starciu z samsungiem, huaweiem czy xiaomi 4a z wgranym google camera.
2. Skok technologiczny z iP 7 na iP 8 jest praktycznie zerowy, a różnica cenowa jest gruba. iP 8 nie opłaca się kupować. To znaczy jeżeli pieniądze nie grają dla Ciebie roli to pewnie, zawsze lepiej celować w lepszy sprzęt, ale gdyby tak rozsądnie podejść do tematu, to nie ma co dopłacać do 8. A iP7 nowy ze sklepu to wciąż jest 2500zł. To absurdalnie wysoka cena jak na telefon, który tak naprawdę niewiele oferuje. A skoro iP8, iP8+ i iP X oferują niewiele więcej, a są znacznie droższe, to w ostatecznym rozrachunku wypadają o wiele gorzej. S9 jest chociaż wart swojej ceny.
3. Właściwie to są tak dwa różne urządzenia, że sam powinieneś wiedzieć co Ci się bardziej podoba :D No bo niby ten aparat w iP8 będzie słabszy, ale co z tego, skoro jak wspomniałam to wciąż dobry aparat? Gdyby mnie było stać to bym brała iPhona, ale to tylko dlatego, że całym sercem jestem za iOSem, a Samsungi mi okropnie obrzydły. Ale widzisz: to tylko kwestia subiektywna. Bo tak naprawdę oba telefony są świetne, więc jedynym kryterium to powinien być Twój gust. Nie ma co sie rozdrabniać.