Powieść postkapitalistyczna autora takich stalkerskich fabuł jak „Na skraju Strefy”. Świat, który znamy, skończył się osiem lat temu. Czego nie zniszczyły bomby atomowe, dobiła broń biologiczna. Słońce zniknęło za całunem z sadzy unoszącej się w atmosferze, nastała wieczna zima. Nieliczni ocaleńcy wegetują w swoich kryjówkach i każdego dnia walczą o przetrwanie. Z pozycji królów świata spadliśmy na sam dół łańcucha pokarmowego…
„Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie się toczyć na kije i kamienie!” – Albert Einstein
Marek rozumie nowe zasady rządzące postapokaliptycznym światem. Gra zgodnie z nimi i dzięki temu od lat utrzymuje swoją rodzinę przy życiu. Nie szuka kłopotów, nie bawi się w samarytanina, nie współpracuje z nielicznymi koloniami.
Wszystko idzie dobrze do dnia spotkania z rodziną wycieńczonych uciekinierów. Marek powinien był pamiętać, że kto ma miękkie serce, musi mieć twardą...
Wszak strzeżonego Pan Bóg strzeże.
Chyba że zginął w Ostatniej Wojnie…