Jak ktoś nie wie jeszcze, to w ostatnim update "zniknęły" motywy w MIUI9.
To nie awaria. Xiaomi postanowiło zamknąć usługę motywów i zostawia ją tylko na region Indii oraz Chin. To, że działa jeszcze w innych regionach to tylko "siłą rozpędu", docelowo zamykają wszędzie indziej.
Wyszło to tak, bo nie opłaca im się tego utrzymywać wszędzie. I mają słuszną rację.
Wytłumaczę:
Motywy wbrew pozorom są w chuj skomplikowanym hackiem na frameworki oraz UI Androida. Pamiętacie może jeszcze CM Theme Engine, OMS Overlays (dzisiejsze Substratum, które też już jest jak 9,90 w portfelu, czyli ledwo dycha) oraz inne rozwiązania (np. od HTC czy Scheißunga).
Każde miało pewne ograniczenia, np. w rozwiązaniach od OEMów można było zmienić tylko kolorki domyślnego UI, dzwonki i parę ikon. CMTE patchowało w bardzo brzydki sposób biblioteki przy starcie i w dzisiejszym Androidzie nie wyszłoby to w podejściu "systemless". OMS/Substratum też ma sporo za uszami i to dosyć grubych rzeczy, ale mało kto zrozumie techniczne szczegóły.
Xiaomi zaś, doświadczone napierdzielaniem własnego forka Androida już od 2.3.x, zrobiło to DOBRZE. I to się na nich zemściło, dosyć mocno zresztą.
Po pierwsze, przypomnijmy wszystkim, że Xiaomi to firma jak najbardziej chińska. Rynek chiński już mają obcykany, w tym momencie ich główne działo jest skupione na regionie Oceanu Indyjskiego – Indie, Indonezja, Malezja, Sri Lanka, etc. Cale Wasze "xiaomi lepsze" gdzieś tam w Europie mają głęboko w poważaniu i rzucają tylko jakieś ochłapy dla świętego spokoju. Jest tak głównie dlatego, że region o którym mówię jest KOMPLETNIE NIENASYCONY SMARKFONAMI i samymi telefonami w ogóle. Jak już ktoś coś ma, to biega często ze starą Nokią na Symbianie^3, czy popłuczynami na Nucleusie, albo nieśmiertelną Nokią 1100. W ogóle Nokia w Indiach to jest ciekawy temat. W każdym razie, Xiaomi chce tam zrobić ostrą rewolucję i im się to udaje. Między innymi dlatego wciąż obstają przy microUSB (większa dostępność), cisną na SD625 (homologacja w Indiach, brak wymagających zadań u byle Hindusa, mocna oszczędność baterii, z prądem tam różnie) czy bardzo powoli idą z serią Mi.
Ale wracając do motywów...
Jak pewnie część z Was dobrze wie, motywy Xiaomi pozwalają na naprawdę głęboką introspekcję w system. Nie tylko podmianę zasobów (grafiki, kolory, dzwonki, ikonki), ale też po części zachowania (m.in. lockscreen jest w pełni programowalny, można dodawać widżety, zmieniać zachowanie powiadomień, czy inne drobne "tweaki" w warstwie UX systemu).
Do tego dołączcie sobie fakt, że motywy może wrzucać każdy, kto ma konto Mi, a Xiaomi jest popularne w krajach, które NIE KORZYSTAJĄ Z ALFABETU ŁACIŃSKIEGO. Do tego każdy z tych krajów jeden albo i więcej własnych alfabetów. Już nie mówię nawet o kalendarzach, bo to jest temat taki, że mózg pęka.
I tu dochodzimy do sedna sprawy – motywów nie ma, bo nikt nie będzie ich dostosowywał jednocześnie na rynek zachodni jak i Azję. Często zdarza się, że instalując motywy z repozytorium widzicie chińskie znaczki, indyjskie stringi w menu bądź nieprawidłową datę/rok. Nie wszędzie, ale duza część motywów modyfikuje np. lockscreena by wyświetlał datę. A tam data po chińsku.
Pewnie nowoxiaomowicze (tacy zazwyczaj najbardziej drą mordę, ze siajomi lepsze, a zaczynali dopiero od RN3Pro) nie zdają sobie sprawy z tego, że MIUI dawniej samo miało problem z internacjonalizacją na rynek zachodni. nawet w wersji angielskiej były chińskie znaczki bądź grafiki. Po to też wtedy powstało MIUIPolska, a teraz xiaomi.eu (inb4, ale pszecież xiaomi.eu to majumaju bolzga xD), które dziś, kiedy Xiaomi daje pełną polską translację skupia się na tweakowaniu samego OSu i usuwaniu regionalizmów.
Uwaga na boku: zróbcie sobie kiedyś factory reset i przy konfiguracji wstępnej zarzućcie region na Indie (nie mówię o zmianie na już ustawionym urządzeniu), troszkę może Wam opaść kopara.
Inną sprawą co do motywów jest problem z jakością, który ma dwa aspekty:
• Po pierwsze, Xiaomi chce być kojarzone jako Xiaomi i zaczyna sobie wyrabiać markę. A na zachodzie markę wyrabia się przez design, logotypy, charakterystyczny wygląd. Stąd też między innymi usunięcie motywów, by Xiaomi zawsze wyglądało jak Xiaomi i było kojarzone jako Xiaomi. Nie wszyscy może pamiętają, ale Google miał podobny problem z OEMami - burgerianie nie kojarzyli nawet, że mają urządzenie z Androidem, tylko "jakiegoś Samsunga", wobec czego Google do certyfikacji zaczął wymagać "powered by Google Android" w bootsplashu.
• Po drugie - jakość samych motywów. Są naprawdę dobre motywy, ale to bardzo mały odsetek. Większość z nich wygląda jak robiona przez jakiegoś gimbusa w Paincie który chciał zrobić skrzyżowanie Windowsa Vista, macOSa i Samsung Experience w jednym motywie. Do tego od zajebania motywów udających iOS. Xiaomi nie chce już być kojarzone z niską jakością, wiec postanowili ukrócić wrzód na własnej dupie. Do tego pewnie dostali po mordzie pozwami od niektórych oryginalnych właścicieli designów (ale nie przyznają się, nie mogą też się zasłaniać EULA usługi). We wspomnianym przeze mnie regionie jak i Chinach motywy będą przechodzić znacznie dokładniejszą weryfikację, do tego samo Xiaomi będzie je dostarczać. To już się dzieje, wystarczy czytać MIUI Forum. Choć jest to ciężkie i mózg wypala niejednokrotnie, czytający wiedzą dlaczego.
Oczywiście w Polsce wygląda to tak:
> HURRRR DLACZEGO NAM USUNĘLI TE MOTYWY
> KITAJCE JEDNE SKOŚNOOKIE COŚ KOMBINUJO
> COOOO JAK TO TAK
> HALYNA ZMIENIAMY REGION NA UŁESA NIECH MYŚLĄ ŻE MY SO W CZIKAGO i JESZCZE MOTYWY BĘDZIEMY MIELI
A szwadron gimbusów od #xiaomilepsze będzie miał minę nietęgą i syndromem wyparcia będzie atakował jeszcze bardziej zażarcie.