hehe niezłe!
Barman urządził zawody w tym kto rozpozna najlepiej swój rodzimy trunek. Pierwszy pije Anglik i mówi: "To jest piwo a mianowicie Dog**". Drugi pije Francuz i mówi : "To jest wino, ale nazywa sie Szato, i pochodzi z połódniowego stoku góry". Trzeci pije Polak, przechyla kieliszek i mówi: "Żytnia..." przerywa mu barman "Nie, nie to jest bimber" Na to Polak " Nie, nie ja podaje adres Żytnia 14, mieszkania 8"
[ Dodano: Pon Lip 03, 2006 1:12 pm ] Albo to:
Przychodzi chłop do lekarza. Lekarz prowadzi z nim wywiad i pyta:
- Pracuje pan?
- Tak - odpowiada chłop.
- A pije pan?
Chłop się chwilę zastanawia i odpowiada;
- A niech tam, nalej pan.
[ Dodano: Pon Lip 03, 2006 1:12 pm ] Kumpel do kumpla w barze:
- Doprawdy tego nie rozumiem! wystarczy jeden mały drink, tylko jeden malutki drink żebym się upił.
- Serio tylko jeden??
- Tak i to zwykle ósmy...
[ Dodano: Pon Lip 03, 2006 1:15 pm ] W restauracji klient mówi do kelnera:
- Chciałbym zjeść to, co pan przy sąsiednim stoliku.
- Dobrze - mówi kelner - ja zawołam go do telefonu, a pan chwyci jego talerz...
Facet w knajpie pyta kelnera:
- Jest może kawior?
- Nie ma, ale możemy podać przyciemnione okulary do ryżu.
Czterech klientów zamawia napoje w restauracji:
- Poproszę o herbatę indyjską.
- A dla mnie proszę o chińską.
- Ja proszę o turecką.
- A ja obojętnie jaką, tylko żeby była w czystej szklance.
Po chwili kelner przynosi herbaty:
- Który z panów zamawiał w czystej szklance?
W restauracji.
- Kelner! Dlaczego wino, które mi pan podał jest takie mętne?
- Mętne? Niemożliwe! To pewnie szklanka jest brudna.
W restauracji.
- Kelner, poproszę sardynki!
- Oczywiście, szanowny panie. A jakie sobie pan życzy: portugalskie, hiszpańskie, francuskie...?
- Wszystko mi jedno. I tak nie będę z nimi rozmawiał!
http://a-to-smieszne.blog.onet.pl !! Zapraszam:)
[ Dodano: Wto Lip 04, 2006 9:24 pm ] no to dobra:) teraz jest ok? z tym "Quote":D
[ Dodano: Nie Lip 09, 2006 12:05 pm ] KAWAŁY O BLONDYNKACH^^
- Dlaczego blondynki czują zakłopotanie w damskiej ubikacji?
- Bo muszą same zdejmować własne majtki.
- Jak nazwać szkielet blondynki stojący w szafie?
- Mistrzyni zeszłorocznej zabawy w chowanego...
Jak zapewnić rozrywkę blondynce na wiele godzin?
- Wystarczy napisać "PROSZĂĹ ODWRĂâCIĂâ " na obu stronach kartki.
Blondynka dzwoni do informacji na dworcu kolejowym.
- Przepraszam, jak długo jedzie pociąg z Krakowa do Warszawy?
- Chwileczkę...
- Dziękuję.
Dlaczego blondynka spuszcza oczy, gdy chłopak mówi, że ją kocha?
- Żeby zobaczyć, czy to prawda.
- Co robi blondynka żeby mieć norki?
- To samo co norka, żeby mieć młode.
Blondynka jedzie Ferrari 250 km/h. Uderzyła w słup.
- Hmmm... no, przecież trąbiłam.
Blondynka patrzy na kontakt i mówi:
- Biedna świnka zamurowali ją!
W samolocie lecą dwie blondynki, murzynka i reszta pasażerów. Nagle pilot samolotu oznajmia, że samolot nie wyląduje i że prawdopodobnie wszyscy zginą. W samolocie zaczyna się panika, ale jedna z blondynek zaczyna zakładać na siebie biżuterię, blondynka siedząca obok niej pyta się:
- Czemu zakładasz na siebie tą drogocenna biżuterię ?
- Bo gdy zginiemy najpierw będą szukać tych bogatych.
Słysząc to, druga blondynka zaczyna się malować i robić manikure i pedicure. Widząc to ta pierwsza blondynka pyta się:
- Dlaczego się malujesz?
- Bo gdy zginiemy sadzę że najpierw będą szukać tych najpiękniejszych.
Murzynka słysząc to zdjęła majtki, oparła się o fotel znajdujący się przed nią i bardzo mocno się wypięła. Obydwie blondynki widząc to pytają się murzynki:
- Dlaczego siedzisz nago i tak bardzo się wypinasz?
Murzynka na to:
- Moim zdaniem jak zginiemy to najpierw będą szukać czarnej skrzynki!
- W jaki sposób blondynka zaczyna pracę z komputerem?
- Robi dwa szybkie szpagaty, gdyż w instrukcji obsługi napisano, że należy dwa razy kliknąć myszką.
- A co myśli chwilę później?
- Cholera, a gdzie pilot?
- Słyszałeś o blondynce, która stała przed lustrem z zamkniętymi oczami?
- Chciała zobaczyć jak wygląda, gdy śpi.
Przesądna blondynka mówi do swojej przyjaciółki:
- Wyobraź sobie, że rano spadł mi talerz! Boję się, że to może zaszkodzić dziecku, które w sobie noszę.
- Eee, idź głupia! W zabobony wierzysz? Dwa miesiące przed moim urodzeniem, mama rozbiła płytę gramofonową i nic mi nie jest... nic mi nie jest... nic mi nie jest...
Kierownik sklepu wzywa do siebie sprzedawczynię (blondynkę), która spóźniła się dwie godziny do pracy.
- Proszę się nie gniewać - tłumaczy się blondynka - ale jestem w ciąży!
- Naprawdę? Od kiedy?
- No... Będą już jakieś dwie godziny...
Jedna blondynka mówi do drugiej:
- Wiesz, w tym trzęsieniu ziemi zginęło sto osób, wyobrażasz sobie, sto osób...
Druga jej odpowiada:
- To straszne. Na stare to będzie milion.
O co założyły się blondynki przed wakacjami?
- O to kto zrobi więcej lodów niż Algida.
Dlaczego blondynki nie jedzą ogórków konserwowych?
- Bo nie mogą włożyć głowy do słoika.
Do drzwi domu blondynki pukają sąsiadki. Blondynka pyta:
- Kto tam?
- Sąsiadki!
Blondynka odpowiada:
- Nie, nie ma siatek!
- Dlaczego blondynka liże szkiełko od zegarka?
- Bo słyszała, że tic tac ma tylko dwie kalorie!
Po co idzie blondynka na cmentarz o północy?
- Bo sąsiadka jej powiedziała, że o północy na cmentarzu strach ją przeleciał.
Przychodzi blondynka do banku i prosi o kredyt na miesiąc. Urzędnik pyta się ile chce i jakie ma zabezpieczenie. Blondynka chce 35 tys. złotych na wyjazd na wakacje. W ramach zabezpieczenia zostawi swoje Lamborgini. Urzędnik węsząc dobry interes daje jej kredyt i zabiera samochód. Po miesiącu blondynka wraca oddaje 35 tys. i 14 złotych odsetek. Odbiera samochód. Zdziwiony urzędnik mówi, że sprawdzili ją i okazuje się, że ma konto w ich banku na 3 mln dolarów, więc dlaczego brała kredyt. Na to blondynka odpowiada:
- A gdzie ja bym znalazła płatny parking na miesiąc za 14 złotych.
Blondynka pokazuje brunetce swoje nowe mieszkanie.
- Urządziłam je według własnej głowy - mówi z dumą.
- Aha, to dlatego jest takie puste.
Załamana blondynka stoi przy rozbitym aucie:
- Co ja teraz powiem mężowi?!
Przechodzący obok mężczyzna postanowił sobie zażartować:
- Niech pani dmucha w rurę to się karoseria wyprostuje.
Blondynka dmucha więc w rurę, lecz nic się nie dzieje. Po ok. godzinie przechodzi obok druga blondynka i mówi:
-Ty głupia jesteś. Zamknij drzwi!